Dlaczego strzelanina? Bo to wymiana ognia, podczas której zawsze jest więcej zabitych po stronie przeciwnika niż ofiar z naszej strony.

To jednocześnie jest taktyka, która przyniosła mi awans z szóstego szczebla rozgrywkowego na (póki co) drugi szczebel rozgrywkowy, z tym że w niższych ligach niwelowałem tempo. Eksperymentowałem też z ustawieniem linii obrony.

Bramkarz w tej taktyce powinien dysponować dobrym refleksem. Boczni obrońcy muszą mieć stosunkowo niezły drybling i dośrodkowania. Zwykle kupuję środkowych obrońców powyżej 186 cm. Ważni są zawodnicy w środku pomocy. ŚP nie powinien dysponować tylko dobrymi podaniami, ale także niezłym odbiorem. W niższych ligach zmieniałem WR na OPŚ. Napastnik ze względu na dośrodkowania powinien być w miarę szybki i wykańczać akcję z atrybutem minimum 13.

W 215 meczach strzeliłem 337 goli, ale straciłem 240. Jeśli ktoś w tej taktyce usprawni grę obronną, to chętnie przyjmę uwagi.

Stałe fragmenty to maksymalna efektywność podczas bronienia. Nie ma szans nadziać się na kontratak.